Napisałem kiedyś, dawno, dawno temu kilka wierszy, oto one:
Piękno człowieka
O tym czy człowiek piękny jest
Nie świadczy tylko jego ciało
To by było za mało
Jeszcze dusza i serce jest
Wszakże czasem bywa tak
Że z zewnątrz się świeci
A w środku same śmieci
I serca i duszy brak
Oczywiście mile widziane
Jak serce promieniujące miłością
I dusza wielką radością
Są w ładne ciało zapakowane
I poszukujemy takiej osoby
Która duszę i serce
Dałaby nam w nasze ręce
A wtedy i ciała będą jak ich ozdoby
--------------------------------------------------
Obcy smutek
Dzień jest słoneczny
Świat wydaje się bajeczny
Trudno jest nie radować się
A ty wciąż dołujesz się
Niby żadnych powodów ku temu
Wszystko toczy się po twojemu
Mówisz że jesteś szczęśliwy
Lecz w twych oczach smutek jakiś drażliwy
I nawet gdyby anioł cię pokochał
I legion kobiet wciąż całował
To i tak choć z pozoru radość i blask
W sercu ciągle ten sam trzask
I nic tego nie zmieni
Póki ona się nie rozpromieni
I choć nie wiesz dlaczego
Jej smutek przyczyną twego.
------------------------------------------
W poszukiwaniu szczęścia
Życie
moje jak rzeka płynie
Raz spokojnie, raz jak wodospad sunie
Czasem kłody i skały omijać muszę
A czasem na łódkę się skuszę
Zdarza się, że tym życiem się nudzę
Zasypiam i na jakieś plaży się budzę
Bezludnej wyspie mówię: dziękuję
Tu nie znajdę czego poszukuje
Spoglądam w horyzont, nie widzę lądu
Bez nadziei skaczę, poddaje się sile prądu
Może poniesie mnie do ziemi obiecanej
A może utonę i nie znajdę mojej ukochanej
Lecz gdy przypominam sobie po co to wszystko
I gdy zdaje sobie sprawę jak cel może być blisko
Sił nabieram i nie pozwalam sobie choćby na chwilę odejścia
Bo ta podróż jest w poszukiwaniu szczęścia...
------------------------------------------------------------
Śmierć gwiazdy
Dlaczego człowiek się cieszy
Gdy coś co tak ładnie świeci
Nagle gaśnie i spada
Z otchłani wszechświata
Dlaczego gwiazda umierająca
Z piedestału kosmosu upadająca
Jest za zwiastun szczęścia uważana
I przez wszystkich tak poważana
Ja myślę
Że większe szczęście ci przyśle
Jakakolwiek z gwiazd tych
Które ciągle świecą dla wszystkich
Niech mi każdy uwierzy
Że szczęście w ilości gwiazd świecących się mierzy
A pech tylko czasem na nas spływa
-----------------------------------------------------
Na koniec mój ulubiony, który napisałem swego czasu nudząc się w liceum na lekcji fizyki ;)
Na dobranoc
Kiedy niebo na czarny zmienia swój kolor
A żółty promień Słońca na biały blask Księżyca
I gwiazdy upadającej ujrzeć można tor
Jednej na tysiąc którymi co noc
niebo się nasyca
Kiedy usłyszeć można muzykę świerszczyka
I małe, białe światełko jakiegoś świetlika
A czasem deszczu krople lśniące
Grając pięknie do snu namawiające
Wtedy wszystko co w przyrodzie
Na górze, na ziemi i w wodzie
Do snu nas słodko lula
I na śliczne sny każdego uczula
Więc i Ty śpij
I o czymś pięknym sobie śnij
Najdroższa moja kochana perełko
Już nic nie mów... oszczędzaj gardełko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz